Nie róbcie tych ciasteczek!

Zawsze kiedy robi się chłodniej, a świat pokrywa gruba warstwa śniegu, budzi się we mnie ogromna chęć na aromatyczne, pełne przypraw zimowe ciasteczka. Mam na nie kilkadziesiąt przepisów i co roku tworzę nowe. Ostatnim odkryciem są ciasteczka, do których dodałam karob, melasę z trzciny cukrowej i czarny kardamon. Pachnący, aromatyczny, rozgrzewający zimowy przepis. 

Znacie czarny kardamon? Uwielbiam tę przyprawę. To kuzyn znacznie popularniejszego zielonego kardamonu. Ma bardzo bogaty aromat. Trochę korzenny, trochę żywiczny, z lekko wędzoną nutą, której torebki nasienne nabierają podczas suszenia nad ogniem.

Karob natomiast to owoce szarańczyna strąkowego o czekoladowym , lekko słodkim smaku. Najczęściej można je kupić w zmielonej, przypominającej kakao postaci. Są świetne jako zamiennik w przypadku uczulenia na ziarna kakaowca.

Melasa z trzciny cukrowej to moja ulubiona melasa. Ciemnobrązowa, intensywna i bogata w żelazo.

Czy nabraliście już ochoty na ten przepis?;)

Składniki:

2 szklanki mąki
2/3 szklanki oleju
1 szklanka cukru trzcinowego
1/4 szklanki melasy z trzciny cukrowej
1 jajko
2 łyżeczki sody
0,5 łyżeczki soli
czubata łyżka karobu
płaska łyżka startego świeżego imbiru
4 zmielone strączki czarnego kardamonu.

Przygotowanie:

  1. W sporej misce mieszamy makę, sodę, karob, sól, zmielony kardamon i starty imbir.

2. W oddzielnej misce mieszamy olej, jajko, cukier i melasę. Ucieramy mikserem, aż masa zrobi się jasna i puszysta, a cukier całkowicie się rozpuści.

3. Masę wlewamy do suchych składników i dokładnie mieszamy, aż wszystko się połączy.

4. Z gotowego ciasta odrywamy kawałki wielkości orzecha włoskiego, toczymy z nich kulki, lekko rozpłaszczamy i układamy na wyłożonej papierem do pieczenia blasze.

5. Blachę wkładamy do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni Celsjusza i pieczemy 10-12 minut.

6. Upieczone ciastka wyjmujemy i odstawiamy na chwilę, żeby przestygły, po czym zdejmujemy z blachy.

Uwaga! Ponieważ każdy piekarnik grzeje nieco inaczej, najlepiej kontrolować czas pieczenia pierwszej partii nieco uważniej.

Z podanych proporcji wychodzi ok. 20 ciasteczek.

Według mnie najlepiej smakują w połączeniu z gorącą kawą zbożową lub czarną herbatą z mlekiem owsianym.

PS Nie róbcie tych ciasteczek! Trzeba mieć bardzo silną wolę, żeby się powstrzymywać przed zjedzeniem ich wszystkich natychmiast.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *