Saturej i pożytki z niego

Saturej? A co to takiego? Piszę o cząbrze:) Mam wrażenie nieco zapomnianej przez nas przyprawie.
A przecież używanej od tysiącleci. Starożytni Rzymianie uwielbiali używać octu cząbrowego do przyprawiania dań a nazwa łacińska (Satureja L.) pochodząca od słowa satyr wskazuje, że był też uważany za zioło zwiększające popęd płciowy. Wspominają o nim i Owidiusz i Hipokrates. 

Inna nazwa cząbru to fasolowe ziele, bo chętnie dodawano go do dań z roślin strączkowych. Zapobiegał nadmiernym gazom i ułatwiał trawienie. Pamiętajmy tylko, żeby nie dodawać go na samym początku i nie gotować za długo, bo gorzknieje.

Zarówno cząber ogrodowy, nazywany często letnim (Satureja hortensis L.), jak i cząber górski, nazywany zimowym (Satureja montana L.), wykazują działanie przeciwzapalne, przeciwbiegunkowe i antyseptyczne. Korzystajmy więc w niego w kuchni i apteczce.

 

Ocet cząbrowy

Bardzo ciekawym aromatyzowanym octem jest ocet cząbrowy. Za przykładem starożytnych Rzymian możemy używać go do przyprawiania wielu dań od roślin strączkowych, przez zupy, aż do sałat.

Składniki: Szklanka domowego octu, 1/3 szklanki suszonego cząbru dobrej jakości lub pół szklanki świeżego ziela.

Przygotowanie: Ocet podgrzewamy do ok. 70 st. Ci zalewamy nim ziele. Zakręcamy i odstawiamy do maceracji na 7-10 dni. Codziennie wstrząsamy. Po tym czasie ocet zlewamy i używamy wedle upodobań.

Kombucza cząbrowa

Na kombuczę cząbrową natknęłam się pierwszy raz, czytając publikację naukową na temat porównania jej antybakteryjnych właściwości z kombuczą klasyczną, czyli fermentowaną na czarnej herbacie. Wprawdzie badanie nie wykazało, że działa silniej od zwykłej, ale od tego czasu zastanawiałam się, jaka jest w smaku. Więc ją zrobiłam. Fermentuje bez poblemu. Co więcej, w czasie fermentacji zachowuje się przyjemny, charakterystyczny zapach naparu, ale całość łagodnieje i robi się lżejsza w smaku.

Składniki: litr wody, 4-6 łyżek cukru (tym razem polecam jasny trzcinowy, nadaje ciekawy posmak), dwie płaskie łyżki suszonego cząbru, pół szklanki poprzedniego nastawu kombuczowego do zakwaszenia (jeżeli nie mamy, to sok z jednej cytryny albo 1/3 szklanki dbrego, spasteryzowanego (!) octu), matka kombuczowa

Przygotowanie:

1. Wodę zagotowujemy i gorącą zalewamy cząber. Zaparzamy kilka minut i dodajemy cukier, mieszamy, aż się rozpuści. Zostawiamy do wystygnięcia.

2. Napar przecedzamy. Wlewamy do wyparzonego słoika, dodajemy stary nastaw, matkę kombuchową i zabezpieczamy słoik szmatką i gumką. Zostawiamy do fermentacji na 7-10 dni w zależności od tego, jaki smak lubimy.

Syrop na przeziębienie i kaszel

To mój ulubiony syrop. Mimo że używałam tych ziół od lat, to takie połączenie odkryłam dopiero dzięki Małgosi z Ziołowej Wyspy. Działa fenomenalnie, pachnie obłędnie i bardzo mi smakuje. Do jego zrobienia potrzebne wam będą równe części suszonego cząbru, macierzanki i kwiatu czarnego bzu. Oraz oczywiście cukier.

Przygotowanie:

1. Weź po trzy łyżki każdego z ziół i zalej 500 ml wody, doprowadź do wrzenia, a następnie zaparzaj 15 minut. Przecedź, a do płynu dodaj 150-200g cukru trzcinowego. Zagotuj. Gorący przelej do słoików i zapasteryzuj.

syrop2

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *