Prezentownik 2020

Trochę kulinariów, w tym nasze książki;) Gorąca, świetna!, pozycja autora bloga Weganon, o polskiej kuchni roślinnej, bajkowa słowiańska historia, Nie śmieci Julki Wizowskiej świetny reportażo-poradnik o tym, jak żyć zero waste w naszym kraju (czyta się jednym tchem!), Matka Smakoterapia, czyli już aż 4 (!) książki Iwonki Zasuwy o roślinnym gotowaniu na co dzień, no […]

czytaj dalej

Kiszone mirabelki i ałycze a la oliwki

Nie zawsze musimy czekać, aż piękne, dojrzałe owoce spadną nam pod nogi z krzaczka. Czasem wręcz fajnie jest zająć się jeszcze zielonymi owocami. Do tej grupy należą np. mirabelki. Wielu z was zapewne słyszało o polskich oliwkach, czyli kiszonych owocach derenia jadalnego. My tym razem proponujemy poeksperymentować z zielonymi mirabelkami. W Gruzji niedojrzałe mirabelki przerabia […]

czytaj dalej

Zabawa w kulki, czyli sferyfikacja octu

Czasem lubimy sobie urozmaicić sposoby podania naszych własnych octów. Można je wykorzystać o wiele ciekawiej niż po prostu do polewania sałatki czy zakwaszania zup. Jednym ze sposobów jest przygotowanie octowego „kawioru”. Sferyfikacja, czyli wytwarzanie kulek różnej wielkości z płynu, jest techniką znaną od dawna w kuchni molekularnej. W dodatku jest to metoda bardzo prosta do […]

czytaj dalej

Kadzidła palone na węgielku – FAQ

Istnieje wiele rodzajów kadzideł, m.in. kadzidła trociczkowe – w formie patyczków, sznurowe i kadzidła stożkowe. Wszystkie je można palić bez użycia węgielków i zdarza się że najczęściej wybieracie właśnie takie. Wydaje się wam, że palenie kadzideł na węgielku jest sprawą o wiele bardziej skomplikowaną i nie wiecie, jak się do tego zabrać, więc na wszelki […]

czytaj dalej

Zagorzałek – kwiat babiego lata

Zdarza się, że stawiając pierwszy krok na nieznanej łące, nie podejrzewasz jakie niespodzianki kryje i ile skarbów wyniesiesz z tej wycieczki. Tak też było tym razem. Wybraliśmy się nad Bug w poszukiwaniu nowych terenów na botaniczne wyprawy i naprawdę nie spodziewałam się ujrzeć wiele więcej niż miętę nadwodną, połoniczniki albo łącznie. Już jednak parę pierwszych […]

czytaj dalej

Nasze spotkanie autorskie i przepisy na potrawy z menu degustacyjnego

Ci z was, którzy śledzą nasze strony, zapewne już wiedzą, że w kwietniu na rynek weszła nasza pierwsza książka – „Dzikie smaki, Kuchnia zwariowanego zbieracza roślin”. Jesteśmy bardzo szczęśliwe, mogąc się z wami podzielić efektami naszej pracy i pomóc wam się zakochać w dzikich roślinach jadalnych. Oczywiście jeśli książka, to i spotkania autorskie na których […]

czytaj dalej

Trzy sposoby na morwę

Morwa biała (Morus alba) to drzewo, do którego mam ogromny sentyment. Mój dziadek, który zawsze miał wiele ciekawych pomysłów, pewnego razu oświadczył, że będzie hodować jedwabniki. A co jedzą jedwabniki? Liście morwy. I w taki właśnie sposób moi dziadkowie zostali posiadaczami niezłego lasku morwowego. Jedwabniki nigdy nie stały się rzeczywistością, ale lasek morwowy pozostał, obudowany […]

czytaj dalej

Mniszkowe affogato

Affogato to klasyczny włoski deser, w którym zakochałam się dawno temu od pierwszego spróbowania. Połączenie gorącego i esencjonalnego espresso z lodami waniliowymi jest wspaniałe. Nie byłabym jednak sobą, gdybym przez lata nie eksperymentowała z klasyką, dodając jej mojego własnego, dzikiego twistu. Najczęściej wracam do wersji, w której espresso zastępuję bardzo mocnym, wyrazistym wywarem z kawy […]

czytaj dalej

Trzy sposoby na miętę nadwodną (Mentha aquatica)

Jeżeli mieszkacie blisko rzeki albo jeziora, bardzo prawdopodobne, że spacerując, znajdziecie nad ich brzegami dziką miętę nadwodną. Bardzo często jest zresztą stosowana w ogrodach do obsadzania oczek wodnych i stawików, ponieważ świetnie sobie radzi z wysokim poziomem wody i potrafi rosnąć nie tylko na podmokłych terenach, ale wręcz w wodzie. Kiedy pierwszy raz ją zerwiecie, […]

czytaj dalej

Dzikie chinkali z serem, bluszczykiem kurdybankiem i miętą nadwodną

Mam słabość do wszelkiego rodzaju pierogów i klusek. W moim domu nie ma bezglutenowców, a gdyby byli, byłoby im bardzo ciężko, albowiem jestem osobą wielbiącą mąkę. Pszenną i żytnią, białą, pełnoziarnistą albo razową. I kiedy przychodzi dzień, w którym nic mi nie wychodzi, w którym wszystko jest na opak, a rzeczywistość nie chce współpracować, wyjmuję […]

czytaj dalej